Fajerwerki od początku swoich „narodzin” wykorzystywane były do celów wojskowych (do oświetlania pola walki, wzniecania ognia), celów religijnych (budowanie dramaturgii, odstraszania złych duchów). Pierwsze fajerwerki podobno nazwano strzałami latającego ognia - wykorzystywane jako pociski o napędzie odrzutowym. Miało to miejsce podczas oblężenia stolicy chińskiej w XII wieku.
Z czasem zyskały nowe znaczenie. Grzmot, huk, który słyszymy podczas odpalania fajerwerków zaczął symbolizować: radość, triumf i szczęście. Dlatego też zaczęto „wykorzystywać” je do celów rozrywkowo-widowiskowych. A także do uświetnienia podniosłości uroczystości i wydarzeń takich jak: wesela, chrzciny, urodziny, rocznice, Sylwester. Wpisały się w tradycję lokalną i nie wyobrażamy sobie przywitania Nowego Roku bez pokazu pirotechnicznego w miejscach publicznych lub odpalania ich prywatnie (z zachowaniem wszystkich zasad bezpieczeństwa oczywiście). Jednak czas pokazał nam, że jest możliwe ograniczenie tej radości przywitania Nowego Roku bez fajerwerków. Mamy nadzieję, że projekt ustawy wprowadzający zakaz prywatnego używania wyrobów pirotechnicznych widowiskowych klasy F2 oraz klasy F3, czyli np. petard hukowych i fajerwerków - nigdy nie wejdzie w życie. Pamiętajmy: nikt nie może ograniczać nam swobody obywatelskiej. Jakie kolejne próby ograniczeń mogą nas spotkać : zakaz jazdy motorem? Zakaz lotu balonem?
Na szczęście naprzeciw wszystkim ludziom zaniepokojonym sytuacją pirotechniczną w Polsce została utworzona przez firmy: Jorge, Triplex, Super Power i Fireworks : Fundacja Rozwoju i Edukacji Pirotechnicznej. Powstała na potrzeby zaspokojenia „głodu” informacyjnego związanego z pirotechniką, edukowania i uświadamiania społeczeństwa, które w większości „żyje” w niewiedzy. Powyższa Fundacja jest na bieżąco z przepisami prawa regulujących kwestie związane z pirotechniką.
Ja osobiście nie wyobrażam sobie sezonu zimowego (zwłaszcza) w naszym sklepie z fajerwerkami bez klientów. Widok dorosłych osób, którzy cieszą się na widok kolorowych kostek pirotechnicznych jest bezcenny. Przypominają dzieci w sklepie z zabawkami. „Uwielbiam” ich za to i nie mogę się doczekać kolejnego sezonu.
O pokazach pirotechnicznych i sprzedaży fajerwerków tak naprawdę zaczęło być „głośno” w Polsce dopiero (chyba mogę tak powiedzieć, że dopiero) w latach 80-tych. Kolejne moje zaskoczenie - tak naprawdę to myślałam, że od zawsze były sprowadzane z Chin. Niestety nie. Dopiero w latach 90-tych otworzyły się Chiny na sprzedaż fajerwerków.
Pomimo, że fajerwerki są tak stare jak świat to „przeszły” dużą metamorfozę. Kiedyś to można było je tak naprawdę tylko usłyszeć (charakterystyczny efekt tylko dla petard) – a dziś możemy pochwalić się efektami typu: wybuchy kuliste, świetliki, eksplozje i widzimy niezliczoną ilość kolorów widoczną podczas odtwarzania pokazu. Ale myślę, że to jest fajny temat na inny blog o tematyce: fajerwerki kiedyś i fajerwerki teraz.
Dziękuję za dzisiejszy wpis i zapraszamy Was wszystkich na kolejny.