
Czy wiecie, z czego zrobione są petardy?
Z pewnością można znaleźć wśród nas osobę, która próbowała bądź „rozłożyła” na czynniki pierwsze petardę by zobaczyć, co jest w środku. Ostrzegam nie róbmy tak. Przy używaniu nawet najdrobniejszych materiałów pirotechnicznych musimy pamiętać o zasadach bezpieczeństwa, aby nikomu nic się nie stało.
Petarda – nazywana również granatem ręcznym - brzmi poważnie i niebezpiecznie. Ma ona za zadanie wywołać huk. Pewnie według Panów im głośniejsza tym lepsza. Możemy ją wykorzystać do efektów specjalnych – wywołując dramaturgię sytuacji, do odstraszania dzikich zwierząt lub podkreślenia radosnego charakteru zabawy lub do celów militarnych. Kiedyś na odpustach było tradycją „puszczanie” petard. Dziś tego się już nie praktykuje.
Do 2017 r. można było „spotkać” petardę na draskę. Została zastąpiona lontem. Jest to bezpieczniejsza wersja produktu, ponieważ kładziemy ją na ziemi i podpalamy, zaś tę z draską trzeba było trzymać w dłoni.
Patrząc na nią, co widzimy. Niepozorny kształt z tektury najczęściej w kształcie cygara – cieńszego lub grubszego – zakończona lontem. Jej zawartość to utleniacz i reduktor w odpowiednich proporcjach. Mówiąc prostym językiem jest to czarny proch, który składa się z siarki, azotanu i węgla. Co ciekawe jest to węgiel drzewny, który nie przyczynia się do efektu cieplarnianego. Najczęściej używa się zmielonego węgla drzewa szakłaka, balsa lub wierzby.
Jeżeli petarda daje efekt rozbłysku to znaczy, że w składzie znajduje się również aluminium. Należy pamiętać, że osobom nieletnim nie sprzedajemy wyrobów pirotechnicznych.
Pamiętaj, bezpieczeństwo ponad wszystkim!