Promocje
Granat dymny z zawleczką biały
Granat dymny z zawleczką biały

13,99 zł

Cena regularna: 17,99 zł

Najniższa cena: 17,99 zł
szt.
Granat dymny z zawleczką zielony
Granat dymny z zawleczką zielony

13,99 zł

Cena regularna: 17,99 zł

Najniższa cena: 17,99 zł
szt.
Granat dymny z zawleczką niebieski
Granat dymny z zawleczką niebieski

13,99 zł

Cena regularna: 17,99 zł

Najniższa cena: 17,99 zł
szt.
Gotowy pokaz fajerwerków POWER COBRA 200 strzałów
Gotowy pokaz fajerwerków POWER COBRA 200 strzałów

899,00 zł

Cena regularna: 948,99 zł

Najniższa cena: 948,99 zł
szt.
DUŻY ZESTAW FAJERWERKÓW - Wyrzutnia Fajerwerków Pokaz Fajerwerków na WESELE URODZINY SYLWESTER 120strz
DUŻY ZESTAW FAJERWERKÓW - Wyrzutnia Fajerwerków Pokaz Fajerwerków na WESELE URODZINY SYLWESTER 120strz

299,00 zł

Cena regularna: 317,00 zł

Najniższa cena: 317,00 zł
szt.
Fontanna stożkowa FOUNTAIN 8"
Fontanna stożkowa FOUNTAIN 8"

24,77 zł

Cena regularna: 37,99 zł

Najniższa cena: 37,99 zł
szt.
Flara raca meczowa zielona Green Torch
Flara raca meczowa zielona Green Torch

4,99 zł

Cena regularna: 9,79 zł

Najniższa cena: 9,79 zł
szt.
Historia fajerwerków część 1. Skąd się wzięły? 0
Historia fajerwerków część 1. Skąd się wzięły?

Historia wielkiego wybuchu

Dość cyklicznie zrobiło się na naszym blogu ostatnio. Kilka dni temu zaprosiliśmy Cię w podróż do Francji, na pierwszą z cyklicznych wypraw poświęconą największym pokazom pirotechnicznym na świecie. Dzisiaj również wyruszamy w podróż, tylko historyczną. W tym wpisie, rozpoczynającym nowy cykl, dowiesz się skąd w ogóle wzięły się uwielbiane przez Ciebie wystrzałowe atrakcje uświetniające wiele wydarzeń, uroczystości i świąt.

Chiny mapa

Pirotechnika – domena Chińczyków

Zarówno historycznie jak i dziś ojczyzną fajerwerków są Chiny. To tam je wymyślono. Początkowo były one wyłącznie atrakcją dźwiękową. Nie posiadały, znanych nam dzisiaj, efektów wizualnych. Niemniej głośny wybuch wzbudzał ogromny zachwyt widzów. Obecnie sztuczne ognie tego typu nazwalibyśmy po prostu petardami. Istnieje wiele legend poświęconych wynalezieniu fajerwerków. Jedna z nich głosi, że znaczącą rolę w tym odegrał pewien kucharz z chińskiej armii, który przez przypadek zmieszał siarkę, saletrę i węgiel drzewny. Mikstura niechcący upuszczona do ognia spowodowała wybuch kolorowych płomieni. Ile było w tym przypadku, nie wiadomo.

Bambusowe kije

Pozostając przy faktach, musimy sięgnąć czasów naprawdę dawnych. Około 206 roku p.n.e. w czasach panowania dynastii Han w Chinach znany był zwyczaj wrzucania do ogniska bambusowych kijów, które prażyły się, a po chwili eksplodowały głośnym hukiem. Ogromy hałas potrafił nieźle wystraszyć ludzi i zwierzęta. Pomyślano zatem, że będzie to doskonały sposób na spłoszenie złych duchów. W ten sposób narodził się starożytny chiński zwyczaj palenia bambusów w ognisku, których huk ma odstraszać m.in. pożerającego ludzi demona Nian (wiedza legendarna :) oraz inne złe duchy. Z czasem zwyczaj ten był uskuteczniany również podczas innych ceremonii, przy religijnych obrzędach podczas modlitw o pomyślność i szczęście. Do dziś strzelające bambusy zwane „pao chuk” towarzyszą uczestnikom ważnych uroczystości, jak np. śluby czy urodziny.

 

Czarny proch – uboczny produkt poszukiwań eliksiru nieśmiertelności

Faktyczny rozwój pirotechniki zapoczątkowało w Chinach jednak dopiero wynalezienie czarnego prochu. Był on praktycznie jedyną znaną mieszaniną pirotechniczną aż do połowy XIX wieku! Przy odkryciu prochu również przypadek odegrał główną rolę. Wydarzenie to datuje się na czasy panowania dynastii Tang między VI a IX wiekiem. W tym czasie bowiem nadworni alchemicy cesarza swoją uwagę skupiali na poszukiwaniu eliksiru wiecznego życia i młodości. Podczas jednego z ich licznych eksperymentów ogrzana mieszanina siarki, arszeniku, azotanu potasu i miodu eksplodowała i poparzyła alchemików. Wydarzenia te nie zniechęciły ich, wręcz przeciwnie uzyskane efekty stały się obiektem fascynacji kilku śmiałków, którzy eksperymentowali dalej tworząc coraz silniejsze mikstury. Ze względu na zbyt małe stężenie azotanu potasu nie miały one jednak ogromnej mocy, niemniej zadowalały odgłosem i ciekawiły błyskiem. Otrzymane „fajerwerki” nazwano huo yao – ognisty lek. Nie trzeba było długo czekać, by zorientowano się, że otrzymana przez alchemików substancja umieszczona w bambusowym kiju wywołuje znacznie głośniejszy wybuch niż sam bambus. To dało początek znanym nam dzisiaj petardom hukowym. To jednak nie był koniec chińskich eksperymentów. Ówcześni pirotechnicy (myślę, że możemy ich tak nazwać) zauważyli, że dodanie większej ilości azotanu potasu pozwala uzyskać jeszcze większe eksplozje. W wyniku kolejnych eksperymentów odkryto również zależność rodzaju wybuchu od kształtu przedmiotu, w jakim umieszczana jest masa pirotechniczna. Już wtedy zdawano sobie sprawę z jej siły rażenia. Wszystkie te działania wpłynęły na dostrzeżenie potencjału militarnego pirotechniki i stały się początkiem do powstania pierwszych bomb o zastosowaniu militarnym. Ich głównym celem było oczywiście odstraszenie wroga. Wypełnione prochem bambusy przytwierdzane do strzał siały panikę w szeregach nieprzyjaciela. Z czasem i te bomby zaczęto udoskonalać tworząc rozmaite urządzenia miotające ładunkami pirotechnicznymi, a w końcu konstruując pierwsze działo. Wykorzystanie czarnego prochu nie ograniczało się jedynie do działań militarnych. Równolegle bowiem rozwijano użycie go podczas bardziej pokojowych wydarzeń. Pierwsze pokazy sztucznych ogni miały miejsce na dworze cesarskim w Chinach w XII wieku.

Historia fajerwerków - Chiny

Nie trudno się domyślić, że Chińczycy silnie strzegli tajemnicę produkcji ówczesnej pirotechniki. W końcu jednak wiedza ta przedostała się do Europy, ale o tym w następnym wpisie z cyklu… :)

Komentarze do wpisu (0)

W przypadku dodatkowych pytań zapraszamy do kontaktu ☎ 22 723 84 00

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl